Doberek 🙂 Jakoś dziwnie ostatnio. Ni to wiosna, ni to zima. Jest deszcz, albo go nie ma 😛
„Dziwni żołnierze”
Dziwnie szli razem w jednym kierunku
jedni z, jedni bez ładunku
inni mieli w plecakach szkło
jedni szli z bronią a inni bez
jeden miał miotacz, drugi tarczę z meduzą
wielu bez broni szło
w torbach owoce, czasem warzywa
jednemu na tyłach głowa sie kiwa
szły też żołnierki
miały żółte sweterki
i z nimi dreptały stare baby w bamboszach
z ich przewodniczką z flagą i w kaloszach.
Całą ta zgraja, pomsta duchów lasu
gdzieś podążała dla zabicia czasu
niewiadomo odkąd
niewiadomo gdzie
część myślała, że w ciemność
inni że w światło
Ale nikt nie spodziewał się że
spotka ich licho zgłodniałe strasznie
spotka ich licho zgłodniałe strasznie
spotka ich licho zgłodniałe strasznie
i zżarło wszystkich właśnie.