Hejooo, dawno nic nie pisałem. No to jest. Do miłego 🙂
„Historyjka”
Opowiem Ci historię taką współczesną
Nie o żołnierzach, co poszli na wojnę
Ani o ludziach, w co wierzą
Był sobie w mieście pewien Pan
Co wszystko miał
Uśmiechał się do dam
Każdą znał
Zadawał się z elitami
Włóczył się całymi dniami
Gdy od kochanek wracał
Kominem uciekał
Pił wina każdej maści
Tylko z najwyższej półki
I konto jego
Pustkami nie świeci
Ale jednego nie miał…
nie miał wieży
Nie miał wieży radości
Nie miał wieży samotności
Nie miał pięknego pałacu
Nie znał ścieżki do lasu
A to całego jego miasto
To dziura zabita dechami
Już na wsiach szczęśliwiej
W małych miastach weselej
W dużych też nieźle
Ale nie u tego Pana
Ten Pan chodzi po ulicach
Wszystkich za nos zwodzi
Ale jednego nie ma i niedostanie….
Nie ma wieży
Nie ma wieży ludzkiej
Nie ma wieży zwierzęcej
Nie zna kwiatu radości
Nie zna piękna miłości
To nie jest miejska legenda
To nie żadne obce uczucie
To nie kosmita z Marsa
To historia współczesna
o człowieku, którego mijasz, nim jesteś.