Odczarować deszcz. „W samotności”. Kochajmy na jesień i Panią Jesień cz. 4

Cześć!

          Miałem pisać o deszczu, że to nie jest drań, tylko miły pan w kapeluszu, że elegancki, że zadbany, tylko wpadł w złe towarzystwo Panny Ponurej i Lady Wilgoć. Jednak zmieniłem plany. Ot, co robi chandra z ludźmi! W ciągu ostatnich dni ludzie, wśród których przebywam mieli obniżony nastrój, narzekali na pogodę i na wszytko wkoło. Nawet na chwilę słońca, które czasami świeciło. Mieli do słońca pretensje: „że świeci i ich teraz głowy bolą, że lepiej jak non stop padało”. Chandra trochę przeszła na mnie. Rozumiem, że jesień jest ponurą porą roku, szczególnie w okolicy Wszystkich Świętych lecz ile można narzekać?! Ciekawiej jest jest wykorzystać długie wieczory na swojej przyjemności; ile książek można przeczytać w długie i ciemne wieczory?!                                Hmm.. z książkami to tylko przykład. Wrzućcie sobie w miejsce książek cokolwiek lubicie. Pewnie będzie lepiej. Aczkolwiek narzekanie, czy złe samopoczucie jest też potrzebne. Pod warunkiem, że skłoni nas do czegoś fajnego i pożytecznego. Opętany chandrą siedziałem w pokoju. Spojrzałem na kwiaty i mówię sobie „No, nie! Nie ze mną te numery”.  Poprzestawiałem kwiaty, zrobiłem pranie i masę innych rzeczy, pooglądałem vlog Urszuli Dudziak i powstał wiersz zamieszczony poniżej. Trochę przypomina mi historię Jodi Bickley, którą zmotywowała do działania aplikacja księżniczki, która wyświetliła jej informację, że „czas się szykować na bal”. Ponoć ta wiadomość tak ją rozśmieszyła, że Jodi stwierdziła, iż skoro jeszcze potrafi się śmiać to nie kończy życia, nie będzie trwała w złym samopoczuciu, bo tyle rzeczy mogła zrobić w czasie, gdy źle się czuła. I tu Jodi ma rację. Chandra może i jest wyjściem z niektórych sytuacji, ale tylko na chwile.

„W samotności”

W samotności przeżyć jeden dzień,
marzyło Ci się od tygodnia,
wylenić się jak prawdziwy leń,
przekazać swoje bóle do dnia.
Zaszyć się głeboko w kąt
i przeczekać deszcz i całe zło,
dotrwać tak do świąt,
zamienić się w życia tło.
*
Pozłościć się na wkoło wszystkich,
powiedzieć jesieni, że szara jest głupia,
zastanowić się kim się jest dla bliskich
i dlaczego twarz jest taka trupia.
Zaszyć się głęboko w kąt,
nieodebrać od nikogo telefonów.
Pomyśleć, czy nie zwiać stąd.
Zamknąć okno, by nie słyszęć dzwonów.
*
Trwać tak w wewnętrznej pustce
i nie chcieć pomocy znikąd.
Wyżalić sie tylko poduszce,
uciec, ale nie wiesz dokąd.
Zaszyć się głeboko w kąt.
Między kolana schować głowę,
zignorować usychający kwiat,
widzieć świata tylko połowę.
*
Gdy tak masz to spójrz na kwiat.
Więdnące dziecko potrzebuje twoje ręce.
Potrzebuje Cię jego świat.
Wody, twojego serca, nic więcej.
Zaszyłeś się głeboko w kąt
To złych dni jest start.
Więc podlej ten piękny kwiat,
bo świat jest jego wart.

A i moje ostatnie vlogowe odkrycie: vlog Pani Uli Dudziak. Zawsze lubiłem Panią Urszulę, ale od niedawna co raz bardziej.

Tradycyjne tematyczne piosenki. O deszczu śpiewa Mika, a Mikromusic z przesłaniem.

kaboompics_Colourful city lights through a wet car window

3 myśli na temat “Odczarować deszcz. „W samotności”. Kochajmy na jesień i Panią Jesień cz. 4

  1. Ja miałam taką chandrę przez weekend, że w końcu wstałam i posprzątałam w pokoju, a ile to mi energii dało! Myślę, że jesień też jest potrzebna i to nie tylko roślinom, ale nam samym 🙂 W końcu jest ta chwila na wyciszenie, refleksje, nadrobienie spraw, które się olało, bo było ciepło… I o kwiaty trzeba zadbać po tym jak przekwitły, racja 😀 Mi tam pasuje!

    Polubienie

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s