Przysłowia. „Góralska przyśpiewka”

Dzień doberek Wam! 🙂

Wygrzani, wypoczęci, wyleniuchowani?! Z resztą, po co pytam?! Przecież długi weekend mógłby trwać miesiąc, dwa, a nawet pół roku. Serdecznie pozdrawiam tych, którzy mieli przyjemność pracować w majówkę, jak i tych, którzy byczyli się półtora tygodnia na działkach! Piona! Zawiedzionych brakiem wpisu o gołych ogrodnikach także pozdrawiam! Pewnie chcieliście zdjęcia naturystów w ogrodzie i opis jak hasam nago po działce?! O! Taka figa! O! O czym ja dzisiaj chciałem Wam opowiedzieć… Ach tak! Gdy jechałem pociągiem z Torunia przypomniało mnie się przysłowie „Baba z wozu koniom lżej”. Urodziły się we mnie następujące pytania: ” Co to była za baba?”; ” Ile było koni?” i ” Kto zbudował wóz?”. Tak! Dzisiaj padnie cała masa dziwnych pytań i odpowiedzi. Ogłaszam dzień pokręconego myślenia! Oto trzynaście pierwszych z brzegu przysłów, które podyktował mi mózg.

Rozmyślenia nad przysłowiami

Baba z wozu koniom lżej.
Baba była gruba. Konie były słabe, a wóz marnej jakości. Albo po prostu dziwnym zbiegiem okoliczności wóz był tak ciężki, iż woźnica kazał babie zejść, a uradowane konie przyśpieszyły, bo im nie było ciężko, tylko nie lubiły akurat tejże baby. I czy ta baba miała potem siniaki?! Jak tak, to ile?!

Krowa, która dużo ryczy mało mleka daje.
Bo jak krowy ryczą to robią hałas, który najpewniej zaburza wytwarzanie mleka. A może im gębą wycieka?!

 Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść,
…bo biją się: o garnki, o to, która jest lepsza, co ugotować. Nawet jak dasz po garnku dla każdej i tak będzie gwar. Wniosek jest jeden. Gotuj sam, albo z kucharzem. Jest tez wersja: „tam cycków dwanaście”. Jeśli ktoś woli orgię z biustem kucharki poplamionym sosem pomidorowym to proszę bardzo! No, bo z jakim innym?!

Lepiej niech dziesięciu wącha niż jednego ma rozerwać, niech bąk lata po chałupie, choć na dworze tyłek też może.
Hit! Po prostu hit! Święta racja! Szkoda człowieka. Już widzę ten nagłówek w tabloidach: „Umarł, bo wstrzymywał bąka!” lub „Zabił go zabójczy cichacz!”.

Paluszek i główka to szkolna wymówka (i nie tylko).
W przypadku kobiet okres tłumaczy wszystko, a w wypadku mężczyzn, mecz lub alkohol (odpowiednie zakreślić).

Głodnemu chleb na myśli. Głodny głodnego zrozumie. Głodny głodnemu wypomni.
Zamiast głodu wstawcie cokolwiek. Zawsze się sprawdza. Student studentowi wypomni, że mało się uczy i za dużo pije. To powiedzenie powstało zapewne podczas polowania wygłodniałych jaskiniowców, którzy uszczypliwym językiem komentowali nawzajem swoje próby zabicia leśnej zwierzyny.

Nie pytaj dzika, czy sra w lesie.
No, bo gdzie dzik ma się w spokoju wypróżnić?! Na polu?! A jak go przewieje?! No, bo co wtedy z nim będzie?!

Elektryka prąd nie tyka.
Oj tyka, tyka! Elektryk raczej nie ma super mocy strzegącej go przed porażeniem elektrycznym. Wiedza to nie wszystko…

Dlatego dwie uszu, jeden język dano, iżby mniej mówiono, a więcej słuchano.
Nie wiem kto to wymyślił, ale jest geniuszem i zasługuje na miano mojego mentora! Bardzo mądre!

Kombinuje jak koń pod górkę.
A co ma robić koń idąc pod górę, szczególnie, gdy ciągnie wóz z wygodnymi turystami?! No! Idzie wolniej i chce się urwać! Wolność dla koni!

Szewc bez butów chodzi.
Pozdrawiam moją siostrę choć nie jest szewcem! Torba dalej czeka na zszycie. Nie mam maszyny do szycia, a igłą i nitką nie załatam tej dziury. Przykładów mogę tylko mnożyć. A tak nawiasem mówiąc, widział ktoś kiedyś bosego szewca?! Ale nie na plaży 🙂

Kur*a kurw*e głowy nie urwie.
Kto? Kiedy? Dlaczego?! Ale, że jak?! Kłóciły się prostytutki o rewir, czy co?! 🙂 Sam już nie wiem. Może to przez solidarność jajników i założenie związku zawodowego kurtyzan?!

Jakbyś się nie obracał d*pa zawsze z tyłu.
Biologii nie oszukasz! Nie ma co się wypierać. Tyłkiem się nie uśmiechniesz! 🙂

#wiersz

„Góralska przyśpiewka”
Dała mu czerwone korale
On podarował jej kierpce
Ona miała wielkie „ale”
On myślał że ucieszy się wielce
Ona mu chciała zatańczyć
On by jej do taktu przygrywałman-2933991_1920
Ona zaczęła coś majaczyć
On się jej tylko przyglądał
Chciała go oscypkiem poczęstować
On był zaś markotny i głodny
Strach jej kazał się schować
On stał bo taki był wygodny
Ona myślała że będzie jej szukać
On tańczył ze zbójami szalony
Potem wolał na leżaku legnąć
Ona się wkurzyła dała bury
Morału wielkiego nie będzie
Tylko że najgorzej Ci mają
Co od pań wolą łabędzie
I obsługi kobiety nie znają!

# piosenka

15 myśli na temat “Przysłowia. „Góralska przyśpiewka”

  1. Nosowska! ❤ Niektórych przysłów nie znałam, szczególnie to "kurwa kurwie głowy nie urwie" skłoniło mnie do refleksji! 😀 P.S. CUDOWNE zdjęcie krów- ponieważ jestem beznadziejnym mieszczuchem i dzieckiem blokowiska, zawsze jaram się jak pochodnia jak widzę krowę- nie wiem czemu, ale straszliwie mnie te zwierzęta rozczulają 😀

    Polubione przez 1 osoba

  2. Bardzo fajne interpretacje 😀 Ojj w szkole to okres to była sprawa życia lub śmierci, a jak wfista nie znał się na cyklu to i co 2 dzień dawało się zwolnionko! Na szczęście ja byłam z tych, co lubiły wf 😊😊

    Polubienie

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s