Dzień dobry Wam wszystkim!
Na wieść o tym, że 6.07. był Dzień łapania za biust moja koleżanka z pracy złapała się za swój i odparła z ogromnym zdziwieniem w oczach:
– Czego dzisiaj jest dzień?!
– Łapania za biust!
– Przepraszam. Za co?! Opuściła głowę ku swoim małym piersią.
– No, ale Kundzia to jest Dzień łapania za biust i nie chodzi tylko o dotykanie dużego biustu, ale o każdy rodzaj piersi: małe, duże, zwisające, z pogryzionymi sutkami, z silikonami, naturalne…
– Aha. Czyli nie ma znaczenia… Aaa!
– Więc uważaj, bo wiesz jak jest. Zły dotyk boli całe życie.
A wracając do biustów. Badajcie swoje biusty. Macajcie je, czy jakiś głupich guzów lub znamion na nich nie ma. Chyba, że chcecie dołączyć do kobiet zmagających się z rakiem piersi to proszę bardzo. Nie mówię, że złe są grupy dla tychże chorych kobiet. Chodzi o profilaktykę! Szkoda zdrowia, życia i biustu na choroby. W końcu niektórzy uważają biusty kobiet za dobro narodowe. Jakby nie było jest to część ciała, która jest składową kobiecości. Lecz z mojego punktu widzenia kobiecość i męskość jest w głowie. Gdy w niej jest poukładane to ludzie na zewnątrz myślą i mówią: „Jaka fajna/y kobieta/ mężczyzna!”.
I tak oto znowu liznąłem kolejny temat rzeka.
Wracając do biustów…
W filmie „Movie 43” całkiem ładna kobieta rozbijała arbuza albo inny egzotyczny owoc swoimi piersiami. To było dopiero widowisko.
Powracając do tematu cycków…
Słyszałem o kobietach żyjących w czasach II Wojny Światowej, które rzucały swój wiszący biust na plecy, aby umyć brzuch.
Kontynuując temat piersi…
Biust mają także mężczyźni. Niektórzy większy od kobiet. Inni mniejsi. A zwierzątka?! One też mają piersi. No to, jak to jest?! Zoofil może sobie macnąć zwierzątka w okolicach sutków, czy też nie?! Wiem, że nie każdego to interesuje, a to trochę straszne, że niektórzy udają, że zoofile wokół nas to mit… Co nie zmienia faktu, że skoro zoofile muszą to lepiej, aby macali pluszowe zwierzęta niż żywe.
I kolejny temat rzeka otwarty…
Dzień później świętowaliśmy pocałunek. Dziwi mnie, dlaczego trzeba wymyślić Dzień pocałunków, aby ludzie o nich pamiętali. Wśród dobrych znajomych i rodziny ludzie co chwilę się całują: składając sobie życzenia, na powitanie, na pożegnanie i (wisienka na torcie) od tak po prostu przechodząc obok kogoś bliskiego. Natomiast muszę też poruszyć temat techniki całowania. Jeny! Całowaliście się kiedyś z kimś na glonojada. To jest dopiero tragiczne przeżycie. Z ust paruje woda. Na to, aby nie stać się ofiarą tej techniki pocałunków powinno się szczepić ludzi.
Więcej technik mnie nie bulwersuje.
„Ludzie dupy”
Chodzą po ulicach, chodzą
Ludzie z dupą zamiast twarzy
Niektórym z tym do twarzy
Części brakuje ciepła, czułości
Innym radości, miłości
Chodzą dupą zamiast głową
Nie wdepną w nic szczęśliwą nogą
Dopoki nie poczują się piękni i silni
Będą tak paradować usilnie.
Istnieje też buntowniczy rodzaj pocałunku w jakże syboliczne cztery litery. Im większy bunt tym mocniejszy ten pocałunek. I nie dziwcie się. Pan Tuwim pisał nie tylko dla dzieci 🙂
To Wam cześć! 🙂
Na moim blogu można znaleźć parafrazę tego utworu Tuwima… 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Będę szukać po godzinach 🙂
PolubieniePolubienie
Po Twoim wierszu wyrażenie „W dupe mnie pocałuj” nabrało nowe znaczenie 😝😝
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Hahaha i oto chodzi! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A badanie piersi rekomenduje, zresztą warto na bieżąco oglądać swoje ciało, niezależnie od płci 👍
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie!
PolubieniePolubienie
Przeraża mnie, jak aktualny jest Tuwim [i na ten przykład „Do prostego człowieka”].
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Trochę muszę odkryć jego twórczość, bo jego teksty są uniwersalne i aktualne
PolubieniePolubienie
Cóż… Już dawno temu stwierdziłam, że niektórzy powinni nosić majtki na głowie, bo usilnie z gęby dupę robią, więc temat nie jest mi obcy 🙂 Obecnie takich właśnie dupogłowuch całe stada ogromne… I śmieszne to i żałosne zarazem…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niestety tak jest 🙂
PolubieniePolubienie