Cześć Wam!
Zawitała do nas jesień. Dzisiaj kolejny deszcz.
Wiecie, co… Jeśli myśleliście, że dosłownie nie można interpretować przysłów to jesteście w błędzie. Jeśli uważacie, że tak można to macie rację.
Otóż, dzisiaj wracając z miasta dostałem z liścia. Na prawdę. Wiatr zawiał z taką prędkością, że oprócz tego, że zostałem pozbawiony parasola (połamał się na amen), to na dodatek skończyłem z liściem na twarzy.
A to dopiero początek jesieni…
#wiersz
„Stoję na ulicy”
Stoję pod ścianą
żeby nikt nie widział mnie
stoję za słupem
żeby nie wpadł na mnie nikt
aby w oko komuś nie wpaść
nie ważne komu
Wiem, że miłość rożne ma oblicza
a ja stoję sam wśród szarych bram i płotów
A ty wiedz, że
nie od razu Kraków zbudowano
W jeden dzień nie powstała A2
Wszystko stopniowo, stopniowo będzie się działo
Nie wszystko na raz, teraz.
Stoję pośród szarych płotów i bram
nic dla was nie mam
nic od was nie oczekuje
Dobrze, że Was mam
i dzięki Wam te bramy znam
A ty wiedz, że
Nie od razu Kraków zbudowano,
nie od razu pójdę na randkę,
w jeden dzień nie powstała A2
Wszystko stopniowo, stopniowo, powoli.
#piosenka
Wiem, że Zaz już była, ale ta piosenka wprawia mnie w pozytywny nastrój. Niech taka będzie cała jesień. Mimo, że utwór jest trochę nostalgiczny, to jest lekki. Kojarzy mi się z jesiennym słońcem.
Jesień potrafi zaskoczyć swoją kolorystyką w pięknym słońcu!
PolubieniePolubienie
Cierpię na zatoki i przeklinam żywot swój, więc na taka jesień to ja kładę (sam sobie zrymuj! 🙂 )
PolubieniePolubienie
tylko przekleństwo przychodzi mi do głowy 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I prawidłowo 🙂 🙂
PolubieniePolubienie