Witajcie w marcu!
Zima się kończy! Że co jaka zima?! Chwila, chwila. W piątek przez jakieś 5 minut padał śnieg. Naprawdę! Widać już pierwsze oznaki wiosny.
Drugi dzień marca to szczególny dzień: dzień staroci i chaosu!
Przywiązujecie się do rzeczy. Ja z wiekiem coraz mniej. Jest kilka takich, które trzymam od zawsze.
Jeszcze mam taka ciekawostkę. Za każdym razem jak przeglądam kartony to wywalam masę rzeczy i tak w kółko, co jakiś czas. A stan rzeczy się nie zmienia
Zapewne każdy z nas ma w mieszkaniu rzeczy, które mają sentymentalną wartość. Jest wśród nich sporo staroci. Osobiście posiadam wyszywaną twarz psa z III kl. szkoły podstawowej. Nadal ją trzymam. Rzadko dotykam ją i oglądam .Po prostu jest sobie ta morda psia w pudełku na pierdoły, czyli w pierdolniku. Jak nie wiem, gdzie mogę znaleźć jakaś nietypowa rzecz to na pewno jest w tym wspomnianym pudełku. Tym pudełkowym akcentem kończę mój jakże długi wywód o rupieciach. Trzymajcie się i do później.
Później naskrobie więcej. 🙂
Coś w tym jest, bo mam tak samo, tylko nie wiem czy w moim przypadku to sentymentalizm czy wrodzona niechęć do porządków sprawia że to wszystko trzymam. Kiedyś w podstawówce dziewczyny każdemu chłopakowi na dzień chłopaka dawały pampersy ze swoimi podpisami, ostatnio znalazłem tego pampersa, choć już w nie najlepszym stanie 🙂 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
o matko! Co za pomysł!:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fakt, pomysł nietypowy. Moze tymi pieluchami chciały nam dać do zrozumienia że jesteśmy dziecinni 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
nieładnie z ich strony 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To fakt 🙂 🙂
PolubieniePolubienie
Ja jakoś bardzo nie przywiązuję się do rzeczy, chociaż mam kilka szczególnych pamiątek, które trzymam w specjalnym pudełku, czasami zaglądam do tego pudełka i przeglądam albo coś dokładam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
mam podobnie:)
PolubieniePolubienie
Ja mam zawalony cały strych, ciągle robię porządki oddaję, wyrzucam i grom wie skąd one się biorą bo znów nie ma jak przejść, lęgną się , czy co???
PolubieniePolubienie
To fakt. Połowę gratów można by wyrzucić, ale jak mawiał dziadek „może się przydać”!
PolubieniePolubienie
Wyszywana twarz psa? Jakakolwiek twarz psa? Eeee…. OK.
Ja też tak mam z pierdołami. Za każdym razem serce mnie boli, że muszę coś wypieprzyć, a i tak stan posiadania się nie zmienia. W takich chwilach cieszę się, że nie jestem mężatką, która się rozwodzi. Gdybyśmy próbowali podzielić mienie, zastałaby nas druga zima.
A w ogóle, to zapomniałam ci powiedzieć, że Tamaluga była zachwycona tym, że jej rysunek wrzuciłeś na główne zdjęcie! Pierdylion razy kazała mi to pokazywać. (Cy pan lubi? Panu podoba?)
Uszczęśliwiłeś ją 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ale super! 🙂 To jest świetna laurka!:) To była twarz takiego ala teriera.
PolubieniePolubione przez 1 osoba