Hej, hej, hej!
Tu znowu ja!
Znalazłem chwile, aby napisać do was parę ciekawych głupot. Oto one!
#Historia pewnego widelca
Jecie obiad w pracy?! Niektórzy tak, inni nie. Ja zazwyczaj jem. Ale zanim podgrzeje sobie jakże wykwinty domowy makaron, idę do kuchni, aby zwędzić widelec, yyy… pożyczyć.
I tak samo było tym razem. Miałem widelec. Zjadłem obiad. Na koniec dnia, wiedziałem, że musze wynieść z sali laptopa i widelec. Ale wcześniej włożyłem widelec w tylną kieszeń spodni.
I tak widelec wyszedł ze mną z pracy i poszedł ze mną na zakupy. Zwiedził kilka sklepów odzieżowych, trzy księgarnie i dwa Empiki. Nawet był ze mną w restauracji na jedzeniu! I siedział tam cicho. Miał dosyć dopiero na przystanku tramwajowym. Usłyszałem wtedy charakterystyczne „stuk, stuk” o płyty chodnikowe. Wtedy zobaczyłem widelec i połączyłem fakty.
– IKEA – przeczytałem – szkolny, w domu nie mam sztućców z IKEA.
Najciekawsze jest to, że nikt nie podszedł do mnie i nie zapytał:
– Przepraszam, czy to pana widelec?
– Przepraszam, czy jest pan głodny?
– Czy szuka Pan dobrej restauracji?
– Czy nie zgubił Pan noża?
– Czy wie Pan, że z kieszeni wystaje Panu widelec?
Nikt. Ludzie mają gdzieś, co nosicie ze sobą i jak wyglądacie. Naprawdę!
#Psycholog – nie psycholog
Tego samego dnia, gdy chodziłem z widelcem po mieście byłem świadkiem rozmowy w tramwaju pewnego pana z panią.
On coś gadał, że musi wrócić na terapię, ale nie wróci, bo on nie ufa terapeutom. w ogóle to wszyscy są niekompetentni, że on kiedyś był na terapii i dotarł do muru i dalej nie szło, ale on wiedział jak zrobić, żeby poszło dalej, ale z nie kompetentną osobom to pracować nad sobą nie będzie. A że wszyscy psychoterapeuci są niekompetentni i im nie ufa to zrezygnował potem z terapii. A w sumie to on sam pójdzie na psychologie i się sam wyleczy.
Ło panie… stereotyp psychologa potwierdzony. (Sic!)
– Nie zaufam psychologom, oni nie pomagają- stwierdził.
– Ale ja jestem po psychologii – odparła kobieta.
#Szkolny dialog
Mimo że szkolne dialogi są w innej kategorii ten będzie tu i koniec.
W ławce siedzi dwoje uczniów. Jeden beka. Drugi na to:
– ale beka!
Kurtyna!
Brawa!
#Audyt
Jedna z moich koleżanek jeździ po kraju i robi audyty. Jeden z nich miał miejsce w sądzie. Stojąc przy jednym z biurek powiedziała: (biurko było bez kantów).
– W sądzie tak bez kantów?!
– Bo w sądzie nie wypada kantować – odpowiedział jej sędzia.
#wiersz
I nie taki stary jak ostatnio! A nowy! Z tego miesiąca. Jeszcze pachnie jak świeża bułka za złotówkę. Nie, nie! Nic nie przebije zapachu świeżego pieczywa…
„Mógłbym”
Mógłbym spać z Tobą
w wielkim wygodnym łóżku
ale nie mam takiego
i mogę Ci tylko szeptać.
Mógłbym gotować Ci
lepsze i pyszne jedzenie,
ale inflacja jest i drogo
i w mojej kuchni miejsca niewiele.
Mam trochę pieniędzy w skarpecie
żeby zabrać Cię daleko,
ale wystarcza mi tylko,
by kupić zapas makaronu i mleko.
Ale co mam
to trochę siebie
i mały świat
malowany dla Ciebie.
#piosenka
Utwór, który odsłuchacie, albo i nie, a znajduje się poniżej, zrobił mi poniedziałek. Mówi się tak po młodzieżowemu, jeśli coś poprawi ci humor i tkwi ci w głowie cały dzień. Ostrzegam, że piosenka Ralpha może w was zostać na dłużej lub odbić się czkawkę za jakiś czas.
Żeby nie było, że nie ostrzegałem.
Piosenka ma tytuł „Bal u Rafała” i stwierdzam, że od dziś będę ją puszczać na rozpoczęcie każdej domówki urządzanej w moim domu. Tylko, żeby nagle ludzie nie zaczęli się spóźniać…
Do następnego razu! Udanego tygodnia! 🙂
Skoro był w tylnej kieszeni to aż dziw że nie kuł w tyłek przy siadaniu 🙂 Powinieneś sztućce nosić na łańcuszku 🙂 Zawsze były by pod ręką 🙂 Swoją drogą, byłem przekonany że w sądach to same kanty są, a tu proszę 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ząbkami do góry był ;D
PolubieniePolubienie
Przynajmniej sobie tyłka nie rozdarłeś 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
jest cały xd
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Życie potrafi nieźle zaskoczyć… 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dokładnie!;)
PolubieniePolubienie