Obce mi dni

Hej Helloł!
Tu wasz nadworny informator o nietypowych świętach. Dzisiaj będzie o takich, których raczej obchodzić nie będę.

Jakiś czas temu był dzień rzeźnika i przemysłu wędliniarskiego. I tu jeszcze nie ma kontrowersji. Mięso lubię. Jadam. A i burgerem z buraka nie pogardzę. Tyle, że dzięki uprzejmości jednej z was, przeczytałem: dzień przemyśleń rzeźnika!
W tym oto momencie mój mózg zawiesił się.
Zrobiłem risercz (pisownia celowa). Nie dane mi było znaleźć myśli filozoficzne rzeźników, ale za to znalazłem trochę makabryczny cytat:

„Nie słuchałyby nas, a poza tym, bez nich świat od razu stanie się lepszy”, jak powiedziała żona rzeźnika, obcinając mu przyrodzenie”* Słowa te należą do Gene Wolfe’a – amerykańskiego pisarza.

Byłe też dzień dojeżdżania do pracy rowerem zimą. Cudnie. Żeby się ceremonialnie wypierniczyć na lodzie.

Listonosze i doręczyciele tez mieli swoje święto. I tu ciekawostka. Kiedyś na rozmowie o pracę, pewna pani zapytała mi się o obowiązki jakie miałem będąc dręczycielem z przesyłkami. Może takie ma upodobania. Suma summarum przeszedłem kolejny etap rekrutacji.

I na koniec. Powód napisania postu. Dzień babci i dziadka. Tak, wiem. Minął od tych dni miesiąc…
Odkąd pamiętam te dni były mi obce, z uwagi na to, że nie pamiętam za bardzo dziadków. Tylko tyle i aż tyle.
Są zwykłe jak większość dni.

Miejcie się dobrze i trzymajcie kciuki, żebym częściej pisał 🙂

*Źródło: https://quotepark.com/pl/tematy/rzeznik/

7 myśli na temat “Obce mi dni

Dodaj komentarz