Wielkanoc

Cześć, cześć!Nie wiem, ilu z was pamięta o tym, że lubię Wielkanoc. I wole te święta od Bożego Narodzenia. Jeśli chcecie przeczytać moje poprzednie wpisy o Wielkanocy to zapraszam: 1.#Wielkanocne przemyślenia2.Wielkanoc3.Wielkanoc. „Obudzić wiosnę”4.Umarł Bóg i zima. Parę słów o śmierci…5.#świętowirusA teraz wracając do WielkanocyWażnym symbolem jest dla mnie ogień.Ogień, który w zależności o kultury, czy religii, … Czytaj dalej Wielkanoc

Święta „gwiazdy”

Cześć! Czy was też denerwują tłumy ludzi, którzy na ostatnią chwilę robią zakupy,albo bliskie wam osoby, które dzień przed wigilią przypominają sobie, że nie mają dla kogoś prezentu i to wy macie go kupić,albo ten wieczny głód przy wigilijnym stole?! I Wisienka na torcie Świątecznych dram: pretensje niektórych osób o to, że nauczyciele mają tyle … Czytaj dalej Święta „gwiazdy”

Bonus do prezentu

Cześć! Dostałem fajny prezent - bezprzewodowy mikrofon. Także współczuję moim sąsiadom. Nie dam im żyć. No, gdyby poprosili to mogę trochę poluzować... i dam im żyć, ale na moich zasadach! 😀 Cisza tylko w przerwie na "dwójkę"! "DNa poważnie. Serio, dostałem mikrofon, ale to jest nic!Do niego dołączono książkę z serii jak zaoszczędzić prąd w … Czytaj dalej Bonus do prezentu

„Profilowe”

Hej, wiecie, że wczoraj był Dzień chodzenia do pracy inną drogą?!Przegapiłem...Choć w sumie jestem na urlopie... Nic z tego. Okazja na świętowania nietypowego dnia jest już jutro, bo moim mili, jutro jest Światowy dzień ludności. Lece się uczyć, tzn. zrobię dwa kroki do tyłu, na łózko 🙂 Więcej naskrobie później 🙂 #wiersz „Profilowe”Powiedz czemu nie … Czytaj dalej „Profilowe”

Dzień pocałunków i czekolady. „Szczęście jest wtedy”

Cześć!Wczoraj był Międzynarodowy Dzień Pocałunku, a dziś przypada Dzień Czekolady, dlatego zachęcam Was do całowania z czekolada i po czekoladzie! Zawsze słodko! 🙂 Całujcie się, gdzie tam sobie chcecie. Przypominam wpis o całowaniu w dupę. Tak, czy inaczej całujcie się nie tylko od święta, mimo nakazu zachowania dystansu społecznego. 🙂 Naszło mnie na kontynuację wpisu … Czytaj dalej Dzień pocałunków i czekolady. „Szczęście jest wtedy”

#Po Pasterce

Cześć!Wracając z Pasterki byłem świadkiem poniższej sytuacji, która przebiła woń alkoholu i kadzidła w kościele w trakcie mszy. A powiem wam, że zapach kadzidła toczył bój o wygraną w naszych nosach z wydychanym przez tłumy C2H5OH.Otóż.Wracałem z kościoła idąc chodnikiem i wałęsając się między blokami. Przede mną szła czteroosobową rodzina. Dwoje rodziców i dwie córki. … Czytaj dalej #Po Pasterce

O przeklinaniu, ptakach i innych dniach

Hej! W mijającym tygodniu obchodziliśmy: 1. kwietnia: Prima aprilis i Dzień ptaków Koleżanka z pracy postanowiła wkręcić wszystkich współpracowników. Mianowicie. Powiedziała, że szkolenie, które było zaplanowane na kolejny dzień, odbędzie się wcześniej. Wszyscy jej uwierzyli. Wiecie. Był poranek, sporo ludzi jest niewyspanych, są rządni kawy i chleba. W takim stanie człowiek uwierzy niemal we wszystko... Na … Czytaj dalej O przeklinaniu, ptakach i innych dniach

Wigilie polskie. „Świąteczne zakupy”

Witajcie 🙂 Dzisiaj postanowiłem przyjrzeć się wigilii od innej strony. Punktem wyjścia jest puste miejsce przy stole dla zagubione wędrowca, osoby zmarłej, przybysza, kogoś biednego. Puste krzesło przy wigilijnym stole to miejsce dla niespodziewanego gości, osoby zmarłej, duchów naszych przodków, wędrowca, który zabłądził po drodze. Warto patrząc na tą część pokoju zdać sobie z sprawę … Czytaj dalej Wigilie polskie. „Świąteczne zakupy”

Dzień rodzeństwa! „Tyle urodzić”

No hej Wam! Jak dobrze do Was napisać parę słów w Dniu Rodzeństwa! Co u mnie? Najpierw pomęczę Was wiadomościami z mojego życia, a później będzie o rodzeństwie 🙂 Jak uroczo! Fakt nr 1: Ciężko jest odnaleźć się w pracy po tygodniu urlopu. Fakt nr 2: Jeszcze ciężej jest się odnaleźć w pracy, gdy za … Czytaj dalej Dzień rodzeństwa! „Tyle urodzić”

„Ballada o Karynie i jej rodzinie”

No dzień dobry 🙂 Ostatnio w pociągu widziałem współczesną rodzinę. Pan Dres, Pani Dresiara, Dresiątko, Dresiątek i Dreso-pies. Wszyscy mieli adidasy, jakieś bluzy,spodnie dresowe. No i oczywiście Pan Dres dźwigał ogromnych rozmiarów walizkę swojej partnerki. Wyzywał, że jest ona za duża, że po co Dresiarze tyle ciuchów.  A w ogóle to by mogła dziecko wziąć … Czytaj dalej „Ballada o Karynie i jej rodzinie”